tag:blogger.com,1999:blog-2794177075261055073.post364748949963494808..comments2023-10-25T06:17:27.430-07:00Comments on Kroniki Wygnania: Rozdział III, cz. IAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/01742925837418551108noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-2794177075261055073.post-51508988017938908042016-01-12T01:19:41.075-08:002016-01-12T01:19:41.075-08:00Eeeeee, coś krótko, jak na Ciebie :P
No ale dobra,...Eeeeee, coś krótko, jak na Ciebie :P<br />No ale dobra, widzisz? Obiecałam że przyjdę do wtorku, to i jestem :)<br />Najpierw drobna uwaga:<br />"Na sztywny kolec z zadka Fafnera!" - czy "Fafnera" to jest jakieś celowe, nie wiem, frostengeirskie określenie, czy po prostu literówka? :)<br />Okej, no to w moich uwag to tyle, bo co ja Ci tam będę błędy sprawdzać, ostatecznie to Ty z nas dwojga jesteś tu (c)hu(j)manistą :P<br />Już zapomniałam w ogóle, co prócz tej cudnej pioseneczki było w tym rozdziale, jak choćby zastanawiałam się ostatnio dlaczego Lugo nie pojechał z resztą do tej wioski... a tu proszę, wszystko jasne :D Btw ja chyba trochę nie rozumiem idei rzucania w kumpla brzytwą???? W sensie, nerwy mu puściły? Celowo spudłował? Czy po prostu rzeczywiście nie trafił, chociaż zamierzał???? <br />A w ogóle to byłabym zapomniała - śmiej się, śmiej, ale ja nie będę tu publicznie wytykała, kto jeszcze i jakie wykazuje podobieństwo do Cesarza... :D #heheszki<br /><br />JEŚLI KTOŚ JESZCZE JEST TAK NIE WYCHOWANY JAK JA I CZYTA CUDZE KOMCIE TO OSTRZEGAM ŻE ZACZYNAM SPOJLOWAĆ.<br /><br />Nie muszę chyba mówić, że skoro Alfric wskazuje na co raz rychlejsze pojawienie się królowej, to ja już zacieram rączki :D Nie będę spełniona tym opkiem póki nie dasz tej shipogennej-cesarzowo-ciągutkowej sceny z pocieszaniem po traumie sauhdkudhhksjdfnououshuhdhhuf<br />To feelsy.<br />Okej, co jeszcze - pioseneczka 11/10, płakłam tak samo jak za pierwszym razem. Chociaż wiesz, dobra, niech stracę, ale faktycznie ciężko to śpiewać. Ale ja bym tego nie zmieniała, moim zdaniem nie warto przebudowywać, bo jest k, a bez przesady, to tylko opko, ostatecznie to nie od pisania piosenek jesteś, niekoniecznie musisz się na tym znać i robić to technicznie 10/10, no ale o tylko moja opinia, może się nie znam, jestem tylko fizykiem, Ty mój połeto :D <br />I fokle zapomniałam już jaki ten alfric był obrzydliwy, jakoś przy Cesarzu już potem nie sprawia aż tak okropnego wrażenia XD I on się jeszcze dziwi, że żona karczmarza mówiła "nie", też bym powiedziała, mimo że prawie wiking :P<br />Coś jeszcze miałam... No, tak - opisy faktycznie tu strasznie bolą XD W sensie, technicznie i językowo ładne i fokle, ale długość jednak boli i aż się prosi, żeby skipnąć :< Dobrze, że dalej trochę już je skróciłeś C:<br />Oczywiście ilość pedalskich bardziej i mniej żartów powaliła mnie na kolana... Chociaż z żalem muszę przyznać, że z tej części nie było nic równie śmiesznego, jak na przykład twoje wczorajsze wykładanie hajsu i wiesz czego :D Tak, niech stracę, całkiem Ci się to udało :P Ale potem żarcikami o królowej nadrabiasz :D<br />I jeszcze chciałam, że potwory z puszczy super, 11/10 i masz mój approval :D<br />I chyba to tyle :) Jak zawsze super, szkoda, że nie masz czasu teraz pisać :< <br />No, to chyba już, a teraz ja idem Bercię pisać :)Freyjahttps://www.blogger.com/profile/10694801048476651060noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2794177075261055073.post-3758639744789828142015-12-27T10:51:16.121-08:002015-12-27T10:51:16.121-08:00O_o Omegon, to ty jeszcze żyjesz?! Jam sądził, iż ...O_o Omegon, to ty jeszcze żyjesz?! Jam sądził, iż Waćpan interes zwinął ;)<br />Całego jeszcze nie przeczytałem, bo strasznie długie i zejdzie na to parę dni. Jak skończę, to skomentuję.<br />Pozdrawiam ShadowDragon<br />ShadowDragonhttps://www.blogger.com/profile/02139659392979221036noreply@blogger.com